m

m

niedziela, 18 maja 2014

Rozdział Pierwszy



To właśnie dzisiaj nadszedł dzień wyjazdu do Monachium. Właśnie pakuję jeszcze pojedyncze rzeczy do walizki z malowanym smutkiem na twarzy. Najchętniej zostałabym w mojej pięknej Barcelonie, ale nie mogę zabronić mojemu chłopakowi rozwijać kariery, w końcu taka propozycja mogłaby się już nigdy nie trafić.
Z ciężkim sercem opuszczam nasz wspólny dom z którym wiąże się tyle wspomnień. Przystanęłam na chwilę, aby chociaż na sekundę przywołać jedne z licznych wspomnień. 
- Coś się stało? Dlaczego płaczesz?- zapytał Thiago wkładając ostatnią walizkę do taksówki.
- Po prostu trudno mi jest wyjeżdżać z miejsca w którym spędziłam całe swoje życie. Zrozum, to nie jest dla mnie łatwe.
- Rozumiem. Mnie też jest ciężko, ale tą decyzję podjęliśmy wspólnie, a teraz nie ma już odwrotu. Nie płacz kochanie, zobaczysz będzie nam tam lepiej niż w Barcelonie.- pocałował mnie w czubek głowy. 
- Mam taką nadzieję.- westchnęłam cicho. Wsiedliśmy do taksówki, ostatni raz spojrzałam na nasz dom i odjechaliśmy. 
Na lotnisku czekali na nas już moi rodzice, oraz rodzice mojego chłopaka. Teraz przed nami to najtrudniejsze, a mianowicie pożegnanie. Starałam się nie płakać, ale mimowolnie uroniłam kilka łez. Po szybkim pożegnaniu ruszyliśmy w stronę odprawy. Ostatni raz spojrzałam na moją słoneczna Barcelonę i zniknęliśmy w tunelu. 
Lot zajął nam około pięciu godzin, szczerze powiedziawszy nie odczułam tego ponieważ zasnęłam i podróż minęła mi niezwykle szybko. Zaspani a jednocześnie zmęczeni wysiedliśmy z samolotu. Po odebraniu bagażu zaczęliśmy poszukiwania mojej przyjaciółki Anji, która również pochodzi z Barcelony oraz jej narzeczonego Davida, który gra w tym samym klubie co Thiago. Wcześniej kilka razy ze sobą rozmawiali, złapali wspólny język więc mam nadzieje, że mój chłopak przy jego pomocy nie będzie miał problemu z zaklimatyzowaniem. 
Wreszcie wzrokiem odszukaliśmy Anję oraz Davida. Natychmiast do nas podeszli i przywitali się uściskiem. Wzięli od nas niektóre walizki o ruszyliśmy w stronę ich samochodu. 
- Odwieziemy was do domu, a sami również pojedziemy. Nie chcemy wam zaprzątać głowy, na pewno jesteście zmęczeni.- ogłosiła na wstępie Anja. 
- No cóż nie ukrywam, że powoli padam ze zmęczenia, ale spokojnie nadrobimy ten stracony czas.- zaśmiałam się.
- No oczywiście. To jak? Na dobry początek małe zakupki?
- No a jak.- uśmiechnęłam się szeroko. 
- To jutro wpadnę po Ciebie tak przed południem. Bądź gotowa. 
- Tak jest. 
Resztę drogi spędziliśmy w ciszy. Tylko David wspomniał coś o tym, że od przyszłego tygodnia zaczynają treningi. 
Na miejsce dojechaliśmy po pół godzinie. Wzięliśmy swoje bagaże, pożegnaliśmy się z przyjaciółmi i ruszyliśmy do naszego tymczasowego lokum. Strasznie byłam ciekawa jak wygląda, ponieważ całe mieszkanie urządzał Thiago. 
Rozejrzałam się po okolicy, widać, że była to jedna z najlepszych w Monachium. Spojrzałam na blok, a może raczej budynek. Miał on cztery piętra. My mieszkaliśmy na tym ostatnim. Weszliśmy do środka. Idealnie wymalowane klatki na kolor kawy z mlekiem, a w rogach różnego rodzaju kwiaty, które nadawały temu pomieszczeniu życia. Wreszcie dotarliśmy do naszego mieszkania. Thiago otworzył drzwi, a moim oczom ukazał się przedpokój
Szybko odstawiłam walizki na bok i wzięłam się za zwiedzanie reszty mieszkania. 
- Jeżeli dalej jest tak ładnie jak tutaj to już mi się podoba.- mruknęłam sama do siebie.
Drugim pomieszczeniem które postanowiłam zobaczyć była kuchnia, jednak przy okazji zahaczyłam o salon ponieważ inaczej nie przeszłabym do kuchni. Salon prezentował się doskonale. Klasyczny, ale właśnie taki mi się podobał. O razu obok była jadalnia, połączona z salonem. Po obejrzeniu tego pomieszczenia nadszedł czas na kuchnię. Była piękna. Co prawda nie była szczytem moich marzeń, ale na to jeszcze przyjdzie czas. Po obejrzeniu kuchni postanowiłam, że zwiedzę sypialnię.  Od pierwszego wejrzenia zakochałam się w niej. Zdecydowanie jest najładniejszym miejscem w całym mieszkaniu. Obok od razu znajdowała się nasza wspólna garderoba. Na końcu została mi tylko łazienka. Ta również była piękna. 
- Bardzo dziękuję.- rzuciłam się na szyję mojego ukochanego. 
- To ja dziękuję.- pocałował mnie.
- Mi? Dlaczego?- zapytałam.
- Za to, że jesteś tu teraz ze mną, za to, że mnie nie zostawiłaś.
- Za bardzo Cię kocham, aby móc Cię zostawić. 
- Też Cię kocham. To jak na początek wspólna kąpiel w nowej wannie?
- Z przyjemnością.- zagryzłam wargę. 




Witajcie. 
Pierwszy rozdział oddaje w wasze ręce. Mam nadzieję, że się spodoba. W sumie jest o niczym, ale w końcu pierwszy. Życzę miłego czytania. 
Pozdrawiam :*

środa, 9 kwietnia 2014

Prolog




Muzyka była bardzo głośna, ledwie słyszałam głos mojej przyjaciółki. W pewnej chwili to tańca porwał mnie niewysoki mężczyzna na dodatek brunet z ciemną karnacją oraz brązowymi oczami w których coraz bardziej się zatracałam. Miał on na imię Thiago, był wówczas piłkarzem FC Barcelony. Nasza znajomość po czasie przerodziła się w uczucie które miało trwać wiecznie...


To właśnie dziś przeprowadzamy się do Monachium. Thiago podpisał z tutejszym klubem kontrakt na cztery lata. Nie powiem, że jestem z tego powodu bardzo zadowolona, ale w pewnej mierze jednak się cieszę. W Monachium mieszka moja przyjaciółka również partnerka piłkarza monachijskiego klubu. Z racji, że dawno się nie widziałyśmy, na pewno spędzimy razem dużo czasu, co na pewno umili mi czas spędzony w Bawarii. 


Jeden wyjazd który na zawsze zmienił nasze życie...

Bohaterowie



Julia Braun
Ur. 19 września 1991r. 
Początkująca dziennikarka







Anja Krause
Ur. 10 lutego 1989r.
Również dziennikarka
Jedna z przyjaciółek Julii




Ann-Kathrin Vida
Ur.6 grudnia 1989r.
Niemiecka modelka
Przyjaciółka Anji 



Mario Götze
Ur. 3 czerwca 1992r.
Piłkarz Bayern'u Monachium 
Narzeczony Ann-Kathrin





David Alaba
Ur. 24 czerwca 1992r. 
Również piłkarz Bayern'u Monachium
Partner życiowy Anji




Thiago Alcantara
Ur. 11 kwietnia 1992r.
Piłkarz Bayern'u Monachium
Chłopak Julii